Większość z nas rozumie słowo asertywność jako „umiejętność mówienia nie”. Przyznaję, że ja również patrzyłam na to wcześniej w tak uproszczony sposób. Zapraszam Was do przeczytania wywiadu z Kamilą Jakubowską, w którym traktujemy temat asertywności nieco głębiej. Dzięki zrozumieniu tego tematu asertywność przychodzi dużo łatwiej, w sposób naturalny.
Jesteś założycielką Polskiej Akademii Negocjacji i Komunikacji Biznesowej. Czy możesz wyjaśnić czym jest Nonviolent communication (NVC), o której dosyć często odnosicie się w swoich działaniach?
Nonviolent communication w języku polskim oznacza porozumienie bez przemocy. W praktyce oznacza to dostrzeganie potrzeb własnych oraz potrzeb innych osób, z którymi chcemy się porozumieć. Każdy z nas patrzy na ludzi poprzez swoje filtry, czyli doświadczenia i wiedzę nabyte w ciągu życia. Wyrażenie swoich potrzeb oraz zrozumienie potrzeb innych jest kluczem do dogadania się bez konieczności użycia siły werbalnej lub fizycznej.
Czy porozumienie bez przemocy jest powiązane z asertywnością?
Oczywiście, asertywność i empatia, to jest ta sama siła, tylko skierowana w inną stronę. Asertywność jest to zrozumienie własnych potrzeb, a empatia to zrozumienie potrzeb innej osoby. Porozumienie bez przemocy uczy natomiast rozumienia wszystkich ludzkich potrzeb.
O asertywności mówi się sporo, ale wydaje mi się że nie każdy rozumie czym ona dokładnie jest. Czy możesz podać najbardziej intuicyjną definicję asertywności wg Ciebie?
Dziękuję Ci za tak zadane pytanie, faktycznie można znaleźć wiele definicji asertywności, które nijak mają się do rzeczywistości. Asertywność to zdolność do obrony własnych granic i proszenia o to, czego chcę. Oznacza to, że aby być asertywnym należy zrozumieć swoje potrzeby oraz mieć odwagę do ich obrony. Prowadząc szkolenia biznesowe zauważyłam, że my kobiety zazwyczaj rozumiemy te potrzeby, ale trudno przejść nam barierę jaką jest odwaga do obrony własnych granic. Większość z nas tak niestety została wychowana, aby służyć innym i wstydzić się siebie.
Gdzie leży granica pomiędzy byciem asertywnym a byciem niemiłym i niepomocnym?
Asertywność nie powinna być postrzegana jako przeprowadzanie własnej woli bez patrzenia na innych ludzi. Nie ma przeszkód aby być asertywnym i jednocześnie empatycznym. Mogę powiedzieć np. „Nie zrobię tego dla ciebie, ponieważ ten czas mam przeznaczony dla moich dzieci. Jednak słyszę twoją potrzebę i mogę pomóc ci w inny sposób lub w innym czasie. Mogę również podpowiedzieć ci jak to zrobić bez mojego udziału”. Jesper Juul wyraził kwintesencję asertywności jednym zdaniem: „Każde NIE to TAK dla innej potrzeby”. Jeżeli mówię NIE potrzebie kogoś innego, to mówię TAK mojemu wypoczynkowi, pracy, dzieciom czy zaspokojeniu swojego głodu.
Musimy być więc gotowi na to, aby przyjąć również asertywność innej osoby.
W naszej polskiej kulturze mamy coś takiego, że jak ktoś nam odmawia to czujemy że nas nie lubi, nie szanuje, odwraca się od nas. Wydaje nam się, że cała relacja została wyrzucona do śmietnika. Jednak jeśli zrozumiemy, że każdy z nas ma swoje potrzeby, to dużo łatwiej jest zrozumieć asertywność. Należy odnosić się z szacunkiem zarówno do innych, jak i do siebie.
Jak jednocześnie być dobrym i asertywnym człowiekiem? Asertywność kojarzy się z tym że jesteśmy dobrzy dla siebie, ale asertywny człowiek może być również dobry dla świata.
No pewnie że tak. Powiem więcej, bardzo trudno być dobrym dla świata nie będąc jednocześnie asertywnym. Już mówię o co mi chodzi. Jestem przedsiębiorcą i liderką zespołu więc zdaję sobie sprawę z tego, że mój zespół mnie potrzebuje. Jednak czasami przychodzi taki moment, że brakuje mi już cierpliwości albo siły. Wówczas mam dwie możliwości, albo nakrzyczę na moich pracowników i będę niemiła, albo powiem „Naprawdę nie mam w tej chwili przestrzeni dla waszych pytań, potrzebuję chwili oddechu”. Jeśli nie zadbam o swoje zasoby, to co mogę zaoferować innym? Skąd wezmę to dobro dla świata?
Czy możemy teraz przejść do przykładów praktycznych z życia dietetyka? Rozmawiając z Tobą mam wrażenie, że asertywność przychodzi ci niezwykle naturalnie. Jak rozwiązałabyś poniższe problemy?
Przykład numer 1 – Pacjent podczas wizyty otrzymuje kontakt do dietetyka. Zadaje mu bardzo dużo pytań poprzez wiadomości prywatne, nie zapisując się na wizytę. Jak zachować się w takiej sytuacji? Z jednej strony dietetyk sam zachęca do kontaktu aby budować długotrwałą relację, ale jedocześnie czuje że odpisywanie na pytania zajmuje mu za dużo czasu i nie jest w porządku.
Zacznijmy od tego, że ten konkretny klient ma w głowie swoją potrzebę, czyli – uzyskanie odpowiedzi na pytania. Najwyraźniej nie wie lub ignoruje fakt, że dietetyk poświęca swój czas dla niego za darmo. Najlepiej zapobiegać takim sytuacjom poprzez ustalenie jasnych zasad komunikacji na pierwszej wizycie. Jednak gdy już dojdzie do takiej sytuacji można po prostu wytłumaczyć jak to wygląda od strony dietetyka. Dobrze jest również nakreślić swoje potrzeby, czyli np. „Dziękuję za zadane pytania, opracuję odpowiedzi i porozmawiamy o tym podczas najbliższej wizyty”.
Przykład numer 2 – Znajomy wie, że dana osoba jest dietetykiem i zadaje mu wiele, często złożonych pytań, bo przecież się znają. Z jednej strony dietetyk lubi tę osobę, ale z drugiej zajmuje mu to dodatkowy czas i jest przekroczeniem granicy dobrego samopoczucia. Jak się zachować?
Szczera rozmowa z kimś, kogo lubimy stanowi jedno z trudniejszych wyzwań dla asertywności. Prawdę mówiąc jest to egzamin dla tej relacji. Najlepiej powiedzieć po prostu otwarcie, że research i odpowiadanie na pytania zajmuje nam dużo czasu i wolelibyśmy spotkać się w tym celu na stopie zawodowej. Jeśli wówczas ta osoba zaproponuje nam coś w zamian, to można uznać, że wcześniej nie zdawała sobie sprawy z tego, że nadużywa tej znajomości. Jeśli jednak obrazi się i zniknie, to prawdopodobnie była przy nas głównie dlatego, że zaspokajała własne potrzeby. Zdrowa relacja opiera się na równowadze pomiędzy dwoma osobami, które dbają wzajemnie o swoje potrzeby. Po pierwsze więc musimy sami wiedzieć jakie są nasze potrzeby, a po drugie należy je komunikować.
Jak myślisz, co przeszkadza ludziom w byciu asertywnym?
To, czy jesteśmy asertywni zależy od tego jak byliśmy wychowywani. Przeszkadzają nam więc głównie przekonania, które mamy w głowie. Oprócz tego wrogiem asertywności jest brak rozpoznania własnych potrzeb oraz brak odwagi do komunikowania ich innym.
Czy można nauczyć się asertywności bez jednoczesnego poczucia dyskomfortu?
Nauka asertywności, to budowanie w sobie takiej odwagi, która pozwala nam poradzić sobie z ewentualnym dyskomfortem. Np. jeśli w swojej pracy ktoś musi bardzo często zostawać po godzinach i czuje, że jest wyciskany jak cytryna, to odwagą będzie zakomunikowanie, że jego potrzeba odpoczynku nie jest realizowana i chce zmiany w tym zakresie. Może się to skończyć różnie, łącznie ze zwolnieniem z pracy. Jednak, czy warto pracować w takim miejscu, w którym czujemy się naprawdę źle? Pamiętajmy też o tym, że szef nie wie o wszystkich naszych aktywnościach itp., musimy po prostu przypominać innym o swoich potrzebach i planach.
Prowadzisz Mastermindy, opowiedz o tym.
Dzięki, że o to pytasz! Mastermindy to cykliczne spotkania osób, które zajmują się podobnymi rzeczami i zmierzają do podobnego celu. Istotą jest wymiana wiedzy i wspólne rozwiązywanie problemów. Ja sama biorę udział w takich spotkaniach jako uczestnik i uważam, że to jedna z fajniejszych metod zyskiwania wsparcia w swoich projektach. Z pustego i Salomon nie naleje; każdy kto prowadzi jakiś projekt prędzej czy później straci impet i energię do działania. Taka grupa temu zapobiega.
Zakładam Mastermindy związane z moją specjalizacją, czyli dla przedsiębiorców oraz dla liderów. W grupach, które prowadzę zajmujemy się sprzedażą i marketingiem, a planuję także Mastermind dla osób zajmujących się zakupami korporacyjnymi.
Ale przede mną jeszcze jeden temat. Kiedy rozmawiałyśmy, opowiadałam Ci o moim kursie negocjacji dla kobiet. Ten projekt dał podwaliny dla projektu z którym za chwilę wychodzę na rynek międzynarodowy. Dotyczy wywierania wpływu przez kobiety. Każda z nas ma naprawdę niezmierzony potencjał, ale z niego nie korzysta, bo nie wierzy w jego istnienie. A to dlatego, że go w ogóle nie dostrzega. Przyjęłam sobie za cel pokazanie kobietom, jakie mają niesamowite talenty i jak wiele mogą korzystając wyłącznie z tego, co mają już teraz w tej chwili. I ja chcę zobaczyć świat, w którym te kobiety, które uwierzą, że mogą, zaczną rozwijać swoje umiejętności i będą mogły osiągać jeszcze o wiele wiele więcej. Każda z nas to ma. Pokazał mi to szereg wywiadów przeprowadzonych w podcaście Kobieta i argumenty o kobiecych negocjacjach. Zamierzam teraz pociągnąć ten wątek szerzej.
Jak zmienia się życie kobiet, z którymi pracujesz?
Za to pytanie dziękuję Ci jeszcze bardziej, bo ono jest źródłem autentycznej radości i dumy. O wszystkich nie opowiem, bo nie pomieścimy, ale może chociaż o kilku…
Miałam przyjemność i zaszczyt wspierać dziewczynę, która trochę się obawiała swojej organizacji, ale też nie miała zaufania w firmie i była tak naprawdę do pożegnania. Po roku stała się bardzo cenionym pracownikiem, którego poważa cała, literalnie cała organizacja.
Miałam i mam zaszczyt pracować z osobą, która niemal pogrzebała swój biznes w marketingu sieciowym. Ruszyła do przodu, zmieniła kilka kluczowych przekonań, odbudowała obroty, rozpoczęła odbudowę zespołu. Uwielbiam ją obserwować i bardzo się zaprzyjaźniłyśmy.
Miałam zaszczyt pracować z osobą, która przyjechała drugiego dnia wojny w Ukrainie. W czasie, kiedy tam leciały bomby, ona tutaj znalazła swój sens i swoją drogę, pomimo nieprawdopodobnego stresu. Wróciła latem do swojego miasta tam, ale miała moc by wrócić do swojego biznesu i budować ofertę na rynki międzynarodowe. To nieprawdopodobny sukces i ja mam nadzieję, że wrócimy do siebie, ponieważ niepielęgnowana energia z czasem opada i z oddali obserwuję tego skutki. Dzięki za przypomnienie, dzisiaj do niej napiszę.
Kamila Jakubowska
Ekspert negocjacji i zakupów korporacyjnych. Konsultantka strategii sprzedaży B2B. Trenerka negocjacji, strategii negocjacyjnej oraz analizy zakupowej. Coach asertywności, empatii i przywództwa w relacji B2B.
Od 2017 szkoli zespoły handlowe i zakupowe. Od 2022 prowadzi program dla liderów i negocjatorów „Leadership w relacjach biznesowych. Szkoła asertywności, empatii i przywództwa”.
Wywodzi się z międzynarodowych koncernów z sektora produkcyjnego i retail, w których przez 16 lat pełniła funkcje kupca. Jej narzędzia negocjacyjne i metody analityczne kotwiczą w NVC – porozumieniu bez przemocy. Kibicuje trendowi Less i Zero waste w biznesie.
CEO Polskiej Akademii Negocjacji i Komunikacji Biznesowej. Dyrektor sprzedaży w IntraworQ. Autorka podcastu Kobieta i argumenty.
Zdjęcie: Paproch Studio
Wywiad przeprowadziła Emilia Kołodziejska